Frutti di mare – owoce morza – cieszą się coraz większą popularnością. Z racji tego, że obecnie są wyjątkowo łatwo dostępne, zarówno w sklepach, jak i w restauracjach, chętnie po nie sięgamy i odkrywamy smaki, które jeszcze nie tak dawno temu dostępne były tylko dla nielicznych. Co takiego jest w owocach morza, że kiedy raz ich spróbujemy, zawsze chcemy sięgać po więcej i więcej? Jak w szybki i łatwy sposób przygotować owoce morza w domowym zaciszu? Sprawdź już teraz i zafunduj zmysłom prawdziwą ucztę!

Owoce morza – nieprzebrane źródło witamin i minerałów

Nie od dziś owoce morza uznawane są za wyjątkowo wartościowe źródło cennych dla zdrowia składników odżywczych. Do owoców morza zaliczane są zarówno mięczaki, głowonogi, jak i skorupiaki. Wśród nich można wymienić między innymi krewetki, homary, przegrzebki, mule, ostrygi, ośmiornice czy kałamarnice. Wszystkie one, choć w różnym stopniu, zawierają witaminy z grupy B, a także minerały takie jak cynk, jod, wapń, selen, magnez, żelazo. Ponadto stanowią prawdziwą skarbnicę wysokowartościowego białka. Co ciekawe, frutti di mare od wieków uważane są również za naturalny afrodyzjak. W sztuce kulinarnej znane są praktycznie od początków istnienia ludzkości, co potwierdzają znaleziska archeologiczne datowane na epokę kamienną.

Mule – smak zamknięty w muszli

Wyjątkowym rodzajem owoców morza są mule. Podobnie jak wspomniane już ostrygi czy przegrzebki, mule należą do małży. Ich mięso jest białe, wyjątkowo subtelne, o lekko słodkawym posmaku. Ich wielkość jest bardzo różna, zazwyczaj od 3 do aż 15 centymetrów. Choć nie każdy o tym wie, powinno się je przyrządzać w muszlach. Są gotowe do spożycia, gdy muszle się otworzą. Mule w nieotwartych muszlach nie nadają się do jedzenia i trzeba je wyrzucić. Bardzo istotne jest to, aby muli nie „przegotować”. Poddane zbyt długiej obróbce termicznej, robią się twarde i gumowate.

Masz ochotę na soczyste, egzotyczne mule w białym winie? Ich przygotowanie jest bardzo proste i stosunkowo szybkie (dokładny przepis znajdziesz TUTAJ). Do przyrządzenia potrawy potrzebujesz opakowania świeżych muli, kilku łyżek oliwy z oliwek, aromatycznej cebulki, czosnku, pora, pikantnej papryki piri-piri, kurkumy i estragonu, odrobiny białego wina, pomidorów, natki pietruszki. Wszystkie te składniki, połączone w umiejętny sposób i we właściwych proporcjach, tworzą doskonałą oprawę nie tylko dla muli, ale dla wszystkich owoców morza.

Egzotyczne przyprawy na celowniku

Estragon, kurkuma, piri-piri… To niezwykle aromatyczne przyprawy, których nie może zabraknąć w Twoim popisowym daniu. Estragon, inaczej bylica draganek, należy do rodziny astrowatych. Jest to przyprawa szczególnie chętnie wykorzystywana w kuchni francuskiej, hiszpańskiej i niemieckiej. Doskonale poprawia smak potraw, jest cennym źródłem garbników, soli mineralnych oraz karotenów. Estragon wykorzystuje się jako roślinę leczniczą m.in. w leczeniu zaburzeń żołądkowych.

Z kolei kurkuma należy do rodziny imbirowatych, zwana jest również szafranicą i ostryżem. To właśnie ona odpowiada za charakterystyczny, złocisty kolor curry. Ma wspaniałe właściwości przeciwgrzybiczne, przeciwwirusowe oraz przeciwbakteryjne. Od dawna ceniona jest jako naturalne lekarstwo m.in. w chorobach nerek. I jeszcze słynna papryczka piri-piri. Choć wymieniana na końcu, nie mniej ważna. Za jej ostry smak odpowiada kapsaicyna – organiczny związek chemiczny należący do alkaloidów. Dzięki swoim rozgrzewającym właściwościom pobudza wydzielanie soków trawiennych, tym samym znacznie przyspieszając trawienie. Ponadto dowiedziono naukowo wiele innych jej zalet – wzmacnia odporność, działa przeciwzapalnie i przeciwbólowo, wspomaga układ krążenia.

Już teraz sięgnij po wszystkie te składniki i stwórz smaczne, zdrowe danie, które wprost oczaruje Twoje podniebienie!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here