Ile razy zdarza się tak, że kiedy idziemy do supermarketu, w zasięgu wzroku dziecka pojawia się jakaś niezrównana zabawka? Ile razy nie możemy odejść stamtąd swobodnie, bo nasze dziecko dostaje napadów szału, ciągnie nas za rękaw i nie ma ochoty ruszyć się z miejsca pod warunkiem, że kupimy wymarzoną rzecz. Musimy jednak nauczyć się, że nie wolno ulegać dziecku w każdej sytuacji. Musi wiedzieć, że nie dostanie wszystkiego co tylko sobie wymyśli. Na pewno w jego pokoju leżą zabawki, które choć wciąż nowe, to jednak pozbawione już zainteresowania dziecka. Jak sprawić by kuchnie dla dzieci albo chociażby jeździki dla dzieci, dłużej były w łaskach? Możemy podsunąć dziecku nowy sposób zabawy tą samą rzeczą. Może pokażmy mu, że kuchnia oprócz tego, że służy do gotowania, może być też świetnym sklepem spożywczym? Może warto trochę pobawić się z dzieckiem, rozbudzić jego kreatywność? Jeżeli będziemy ulegać każdej zachciance, skończymy z pustym portfelem, ale nasze dziecko i tak nie będzie usatysfakcjonowane. To reakcja łańcuchowa, którą trzeba jak najszybciej ukrócić. Im wcześniej tym lepiej, potem może być już za późno na to, żeby cokolwiek zmienić w charakterze twojego dziecka, a to przecież bardzo ważne.
